Na poduszce zaschły łzy Serce
Na poduszce zaschły łzy.
Serce płacze szkarłatem,
przestaje bić.
To nie zazdrość, o nie!
To ta przykrość zabija mnie...
Z nią tańczysz przez cały czas,
a mnie po prostu w dupie masz.
Lecz ja się nie poddam,
będę czekać i siebie ci oddam.
Teraz mnie odrzucisz,
ale kiedyś do mnie wrócisz.
Wtedy cię ze sobą zabiorę
I cierpieć nie pozwolę.