Serca oczami widzę splecione
Serca oczami
widzę splecione w objęciach uczucia
unoszące się ponad naszymi głowami
Jak kłęby lekkich chmur wijące powyżej szczytów górami
Nie uciekaj proszę, pozwól mi się dotknąć moich ust wargami
Przez chwilę, na moment, niech poczuję bliskość Twej duszy
Nim biały puch śniegu płomień blasku Twych oczu sprószy
Jeszcze troszeczkę, proszę… nie przestawaj tulić ciepła oddechu
w objęciach moich najsłodszym uśmiechu
Chcę je chłonąć bez opamiętania, na potem, do rana…
Jesteś kochana…