Byłaś tylko moja
Dziadek Mróz chodzi po moim ciele
twoja miłość już mnie nie ogrzeje.
Opuściłaś, zostawiłaś, porzuciłaś i co jeszcze?
Siedzę samotny, zalewam się łez deszczem
Byłaś gorącym słoneczkiem, witając mnie rano co dnia
Byłaś cieplutką kawą, gdy nagle chciało mi się spać
Byłaś moim natchnieniem, gdy sił i chęci do życia brak
Byłaś dla mnie kimś więcej, lecz to był stracony czas
Byłaś tylko moja,
na wieczność zatrzymać cię chciałem
Żyłem w urojeniu,
że cię strace, nie wiedziałem
Powiedziałaś, że już nie chcesz mieć ze mną nic wspólnego
Ja na to, że chciałem dla nas szczęścia wiecznego
Odeszłaś, widziałem cię wtedy ostatni raz
Ja z pustką w sercu, zniszczyłaś mój piękny świat
Teraz siedzę sam, spoglądając w gwiazdy na niebie
Jedna z nich zgasła, świeciła wyłącznie dla ciebie