Życzenia & Wierszyki - str 253

Wtulasz sie we mnie cala zapachem odurzona odplywasz w erotyke szczesliwa,zachwycona

Wielka to dla mnie radosc i rozkosz rowniez wielka kiedy jezykiem moim pieszczona jest muszelka. I w innym swietle jawia sie slynne Reja slowa by jezyk czynil zawsze to co wymysli glowa.

Wiec tak ulozmy i nasze ciala na gorze chlopczyk, dzieweczka mala bedzie na dole jako szosteczka dla Ciebie cyfra jest dziewiateczka

Widok ten tak uroczy swiat caly mi przeslania oto kochanka moja piekna jak lesna lania

W tym tancu jestes piekna choc troche zawstydzona odslaniasz swoje piersi i uda.....i ramiona

W powietrzu ciche dzwieki melodie slychac walca odrywasz sie ode mnie leciutko, tak na palcach

Tak mysle sobie, ze i ja ot takie mam marzenie, gdy Madzia(dowolne imie) znowu bedzie zla to zdejme swe odzienie

Szarpie i zrywa szmatki te koszulke, stanik bialy i oczom ukazuje sie widoczek doskonaly

Sutki nabrzmiale gluchym jekiem, zdretwiale od rozkoszy rece, wilgoc wylewa sie ze srodka, od ud do kolan niemoc slodka

Stopy mrowieniem skolatane spiesznym oddechem ponaglane w przeczuciu, ze sie juz nie zdarzy noc powtarzana osiem razy...

Stajac sie kobieta zapominam co to wstyd i oddaje po raz kolejny tobie moja niewinnosc.

Slodki wzgorek wenery w nim zakamarkow moc odwiedzam zakamarki co noc, co noc, co noc

Siedzisz zamyslona Piekna i zmyslowa Cialem swym i duchem Na milosc gotowa

Przymykasz swoje oczy robiac rozkoszne szparki i swoje zgrabne nogi na moje kladziesz barki

Popatrz kochanku cyfra szosteczka na dole brzuszek, w gorze usteczka lecz gdy odwrocisz cyfre szosteczke to wtedy bedziesz mial dziewiateczke.

ponczochy przez dywan pelzna jak skory zlinialych wezy w mchu kurzu sie ciala preza i skrzypy jeczacych sprezyn

Ponawiasz atak z furia, tak rzucasz sie, gryziesz, drapiesz gdy cios zadaje moja bron ustami usta lapiesz.

Podbiegam jak szalony wtulam sie w Twoje cialo caluje piersi,usta caluje Ciebie cala